Nowy Rok to często Wielkie
Postanowienia. A dla wielu osób (zwłaszcza kobiet, ale przecież nie tylko!) postanowienie
brzmi: w tym rok już naprawdę zrzucę kilka kilogramów (10, 15, 25 - bez
znaczenia).
Postanowienie świetne, ale jak to
zrobić, żeby nie była to tylko obietnica, którą powtarzamy sobie, co roku od
nowa? Minęły już 2 tygodnie a jeszcze nie znalazłaś/ nie znalazłeś czasu, żeby
cokolwiek zrobić w tym kierunku?
Zapraszam na cykl postów na temat
tego jak raz na zawsze pozbyć się niechcianego tłuszczyku - mądrze i przyjemnie
(tak, tak się da:)
Temat numer 1 - "Dlaczego
głodówki nie działają?
Nowy Rok - Nowa Ja! Wreszcie schudnę
- Tak mogło brzmieć jedno z Twoich noworocznych postanowień, ale jeszcze nie
wiesz, jaką metodą to zrobić. Tyle informacji do Ciebie dociera, najczęściej
sprzecznych. Diety z internetu, 1000 kcal, Dukan, Kopenhaska - co wybrać?
Nie szukaj cudownej diety, która w
jak najszybszym czasie pozwoli Ci schudnąć duuuużo. Takie metody działają tylko
na chwilę (albo nie działają w ogóle)
Głodówki
Są bardzo popularne, bo obiecują
szybkie efekty. 2 tygodnie do ślubu brata? Żaden problem! Jedz liść sałaty i
popijaj kawą a po dwóch tygodniach olśnisz wszystkich swoim wyglądem!...no,
chyba, ze zemdlejesz z głodu…. Szkoda, że propagatorzy tych diet nie mówią, co dzieje się z organizmem później i jak
to wszystko działa.
Diety głodówkowe to takie, które dostarczają
poniżej 1000 kcal/ dzień
Oznacza to,
że funkcjonujesz na minimalnych obrotach i (co najważniejsze) chronisz bardzo
cenne zapasy tkanki tłuszczowej – w końcu głodzisz się. Organizm nie wie jak
długo będzie trwał ten stan i oszczędza swoje cenne zapasy, które zapewnią mu
przetrwanie (czyli właśnie tkankę tłuszczową).
Prawdopodobnie „schudniesz”, ale głównie z
mięśni i wody – te składniki są w okresie głodu mniej ważne do przetrwania. Po
powrocie do dawnego sposobu odżywiania odzyskasz utracone kilogramy,
prawdopodobnie z nawiązką.
Rozregulowany czy spowolniony metabolizm sprawi też,
że każda tego typu dieta w przeszłości zmniejsza skuteczność prawidłowego,
czyli mądrego odchudzania.
Jeśli masz na swoim koncie kilka cudownych diet np.
dietą kopenhaską, dietę Dukana i kilka jeszcze innych będziesz chudnąć wolniej
niż osoby, które nie mają takiej historii. Organizm ma już po prostu dość
ciągłego zamieszania i przestaje reagować. Wszystko da się zrobić, ale jeśli
jesteś już osobą "po przejściach" będzie to szło wolniej - musisz
uzbroić się w cierpliwość - tylko tak wyjdziesz z błędnego koła ciągłego
chudnięcia i tycia.
Zapomnij o dietach głodówkowych (o
samych głodówkach, ale nie, jako metodzie odchudzania, napiszę jeszcze kiedyś
post.) W ten sposób tylko rozregulujesz i spowolnisz swój metabolizm, efekt jo-jo jest bardzo prawdopodobny.
Co w takim razie zrobić?
Najlepiej iść do dobrego dietetyka.
Dobrego, czyli takiego, który weźmie pod uwagę Twój tryb życia, stan zdrowia
czy leki, jakie przyjmujesz. Wyśle Cię na badania, jeśli będzie taka
konieczność i odpowie na nurtujące pytania. Zapyta, co lubisz jeść a czego nie
i dopiero wtedy dopasuje do Ciebie cały plan działania.
Jeśli chcesz to zrobić samodzielnie
zapamiętaj jedną podstawową zasadę: Nie "odchudzaj się". Trwale
schudniesz tylko, jeśli zmienisz swoje codzienne nawyki na zdrowsze.
O tym, co właściwie oznacza zdrowe
odżywianie i jak się do tego zabrać przeczytasz w kolejnym poście
MB
Komentarze
Prześlij komentarz